Kosztująca 15 milionów dolarów maszyna stanie w
zupełnie nowym laboratorium, które ma powstać w należącym do NASA Ames Research
Center. A będzie to komputer D-Wave
Two - druga iteracja urządzenia kanadyjskiej firmy D-Wave.
D-Wave swoje pierwsze komputery prezentowało kilka lat temu,
lecz naukowcy nie byli przekonani, że one naprawdę działają. Tym bardziej, że
D-Wave porzuciło standardowy model bramki
logicznej - gdyż bardzo trudno jest w nich utrzymać kubity (kwantowe bity) w
ich kwantowym stanie - spontanicznie dochodzi do dekoherencji i zachowują się
one jak klasyczne bity - przyjmują stan 1 lub 0.
D-Wave Two nie jest klasycznym komputerem
kwantowym, jaki nadal badacze na całym świecie próbują stworzyć. Nie zachodzi w
nim proces kwantowego splątania, lecz stosowane jest tak zwane kwantowe wyżarzanie - posiada on
specjalny algorytm potrafiący z przestrzeni alternatywnych rozwiązań wybrać
najlepsze - w czasie dużo krótszym niż w klasycznych komputerach.
Kwantowe wyżarzanie umożliwia efekt
zwany tunelowaniem kwantowym ,
dzięki któremu poszczególne kubity są ze sobą połączone - niejako zdają sobie
świadomość z tego jakie procesy zachodzą w pozostałych.
Jako standardowy przykład problemu
rozwiązywanego przez taki komputer dużo szybciej jest zagadnienie
optymalizacyjne zwane problemem
komiwojażera. Wygląda ono tak, że komiwojażer musi odwiedzić określoną
ilość miast, a oprócz ich położenia znany jest czas, odległość i koszt podróży między nimi. Mając dany
punkt startowy A i punkt końcowy B trzeba wyznaczyć najbardziej zoptymalizowaną
trasę (innymi słowy minimalny cykl Hamiltona w pełnym grafie ważonym).
Komputer D-Wave może porównać
wszystkie możliwe rozwiązania problemu naraz zamiast po kolei przechodzić przez
każde oceniając jego właściwość, dzięki czemu jest on rozwiązywać podobne, lecz
nieskończenie trudniejsze, realne problemy dużo szybciej niż klasyczne
komputery.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz